czwartek, 22 grudnia 2011

postanowienia nowo roczne

Zazwyczaj przygotowuję listę postanowień noworocznych - najczęściej nierealizowanych, albo realizowanych w części. Nie mam wyrzutów sumienia - w końcu to tylko postanowienia a nie przykazania i to dosy... Kategoryzuję je mniej więcej między: może bym zrobiła a warto zrobić... czyli nie mają mocy sprawczej. Tak, wiem - to ja powinnam dodawać im mocy sprawczej, ale jakby nie dzieje się tak.Trudno.
Jesteśmy w Gdańsku, po raz N-ty oglądam Eat Pray Love - Lix z właśnie wjeżdza do Indii w rytm muzyki Mayi. Rozmawiam z koleżanką na skajpie. O życiu, o pracy.

Gdzie jestem? Na urlopie, a myślę o pracy, która nie jest całym moim życiem i nie może być, bo za dużo się dzieje poza nią rzeczy dla mnie ważnych. Mimo to o niej myślę. I mam wyrzuty.

W następnym tygodniu- maraton psychologiczny. Jeśli to nie pomoże - to nic nie pomoże... Przygotowuję się na to bardzo mocno. Czas na odważne i mądre decyzje.

A!!! Czy będe robić postanowienia noworoczne? Nie. W tym roku, zamiast o nich pisać - będę je realizować. Życie jest za krótkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz