środa, 29 grudnia 2010

dziwne

Między Świętami a Sylwestrem zazwyczaj wiele firm nie pracuje... pracownicy leniuszkują... odpoczywają, wyjeżdżają na Sylwestrowe podboje... odreagowują Święta i gubią kilogramy... Ja zazwyczaj też. W tym roku pracuję, więc nastrój Świąt szybko mi minął, za szybko. Troszkę tęsknię za choinką, całym osprzętem świątecznym... jestem na diecie więc wielu uroków życia sama się pozbawiłam. No i niszczę tłuszcz, zamieniając go na mięśnie - ponoć! Zobaczymy :)

Od wczoraj mam też przewlekły i ostry PMS... i naprawdę czekam na okres już... gdyż poziom furii we mnie osiągnął ZE NIT!

Zaraz wracam do domu z pracy... co mnie cieszy :) bo pojeżdżę w domku na rowerku... GODZINE! HORROR!

shalom

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz